19 marca 2013
23. Chapter
Justina punkt widzenia :
Cassie była w swoim pokoju,pakował się a ja postanowiłem w tym czasie wziąć prysznic.
Cieszyłem się że mamy dla siebie jeszcze jedną noc i byłem za to wdzięczny,jednak jakaś nadzieja we mnie była 'może się rozmyśli',ale widząc że zabiera się do pakowania przekreśliło to.
Wychodząc z pod prysznica owinąłem się ręcznikiem, wchodząc do pokoju przeczesałem ręką swoje mokre włosy. Wyciągnąłem z komody bokserki,zakładając je usłyszałem telefon, podbiegłem do nocnej szafki żeby odebrać- niestety nie zdążyłem. Z ciekawości kto dzwonił spojrzałem w połączenia 'Randy'.
Chłopak miał wyczucie czasu długo się nie odzywał. Nie miałem zamiaru oddzwaniać i zaprzątać sobie nim głowę. Jedyną osobą w mojej głowie była Cassie. Nie mogłem zatrzyma jej przy sobie siłą, nie potrafiłbym.
Wziąłem ręcznik który leżał na łóżko i zaniosłem do łazienki .
Po chwili poczułem czyjeś ręce oplatające mnie. Uśmiechnąłem się wiedząc kto to-chwyciłem za nie odwracają się.
- Hej babe. Odezwałem się do Cass. Miała mokre włosy - musiała brać kąpiel w tym samym czasie co ja. Uśmiechnęła się do mnie
Zmierzyłem ją od góry do dółu ,miała ubrane na sobie krótkie fioletowe szorty i fioletową koszulkę na ramiączkach - wyglądała tak apetycznie i podniecająco - Patrzyłem na nią przygryzając wargę.
- Justin nie patrz tak na mnie. Skarciła mnie,zauważyłem jak jej policzki robią się czerwone.
- Kochanie przyzwyczaj się do tego.Uśmiechnąłem się, kciukiem głaszcząc jej policzek.
Oblizałem usta po czym zbliżyłem się do Cassie szyi składając na niej pocałunki.Dziewczyna pochyliła głowę żebym miał lepszy dostęp.
Kończąc z jednej strony przechodząc na drugą,przygryzając i ssąc skórę jej szyi zostawiłem ślad 'Wiadomość dla chłopaków-ona Jest zajęta' Mentalnie uśmiechnąłem się widząc swoje arcydzieło na jej szyi.
Złapałem Cass za tyłek podnosząc ją,jej nogi momentalnie owinęły się w okół mojego pasa a jej ręce w moje mokre włosy.
Zacząłem językiem jeździć po jej dolnej wardze czekając na dostęp który dostałem- nasze języki zaczęły walczyć ze sobą. Nie przerywając skierowałem się w stronę łóżka, kładąc Cassie. -Leżałem na Cass- dosłownie to między jej nogami,
ułożyłem się tak aby było jej wygodnie,nie odrywając przy tym naszych ust.
Miałem zamiar sprawić aby ta noc była dla niej niezapomniana, jeśli mi na to pozwoli.
-J-Justin.. nie mogę. Dyszała, wiedziała do czego to zmierza.
- Spokojnie kochanie,nie zrobię niczego na co byś mi nie pozwoliła. Uspokoiłem ją.
- Ufam ci.Szepnęła
-Wiem. Uśmiechnąłem się całując jej szyję.- Spodoba ci się to. Dodałem cicho,całując jej usta.
Naparłem na nią swoją dolną częścią ciała co sprawiło że Cass jękła mi w usta. Powoli i delikatnie poruszałem się na niej ocierając nasze ciała. Czułem jak Cassie palce wbijały się w moje plecy.
- Mam przestać. Szepnąłem -N-nie. Jej głos drżał .
Dostając jej pozwolenie, zacząłem poruszać się szybciej-mocniej napierając na jej czuły punkt.
-JJustin. Jej oddech zrobił się nie równy -Wiem babe. Odpowiedziałem dysząc.
Mój penis zrobił się twardy- zacząłem poruszać się w jeszcze szybszym tempie -poczułem jak Cassie paznokcie wbijają się w moją skórę,nasze ciała drżały z podniecenia.
- Cass.Jęknąłem w jej szyję,czułem że zaraz doprowadzę ją do finału.
- JJustin. Cały czas szeptała moje imię. W ciągu kilku następnych pchnięć doprowadziłem Cassie do orgazmu...
Leżałem na Cassie ,nasze usta był ze sobą cały czas połączone, przerwałem to biorąc głęboki oddech po czym zbliżyłem się do jej ucha:
- Wiesz co się właśnie stało. Szeptałem dysząc. Cass kiwnęła tylko twierdząco głową,nie mogąc nic powiedzieć,była tym oszołomiona.
Zsunąłem się z Cass kładąc obok, złapałem ją za biodra przyciągając do siebie po czym mocno przytuliłem obejmując ramieniem.
Cassie punkt widzenia :
Moja głowa nie nadążała jeszcze tego wszystkiego przetworzyć a moje ciało drżało.
To uczucie było inne, nieziemskie.... nie do opisania.
- Wiesz co się właśnie stało. Usłyszałam szept Justina. Nie byłam w stanie odpowiedzieć, cały czas próbowałam uspokoić swój oddech. Pocałował mnie w usta zsuwając się na bok z mojego ciała.
Przyciągnął do siebie przytulając mnie mocno,wiedział że teraz tego potrzebuję. Zamykając oczy wtuliłam się w umięśniony tors Justina .
- Kocham cię. -Ja ciebie też kocham. Podniosłam głowę do góry żeby spojrzeć na niego.
Justin uśmiechnął się po czym zbliżył się do mnie,po raz setny całując moje usta -Ja kocham cię bardziej.
Nastała cisza..
- Jak się czujesz? Zapytał głaszcząc moje ramię.
Spojrzałam na Justina pytająco, nie wiedziałam do końca o co mu chodzi.
- ymm to znaczy? zapytałam cicho.
- Po tym co się stało.
- Juuustin! Lekko się zarumieniłam, chowając twarz pod jedwabną tkaniną.
Justin się zaśmiał widząc moje zażenowanie. Nie mogłam na niego spojrzeć ,wstydziłam się...on zawsze musiał to robić.
- Spójrz na mnie...Cassie spójrz na mnie.Jego głos zrobił się poważny.
Złapał mnie za podbródek, unosząc przy tym moją głowę tak abym na niego spojrzała .
- Cassie to normalne.. to co teraz czujesz, nie musisz wstydzić się tych uczuć, to był twój PRAWIE pierwszy raz -'podkreślił '- nie wiesz jakim szczęściarzem jestem wiedząc że mam dziewczynę która się szanuje...która szanuje swoje ciało, pamiętaj o tym.Spojrzał głęboko w moje oczy.
Nie chciałam ukrywać swoich uczuć ,nie wiedziałam jak dobrać słowa żeby je opisać.
- Czuję się dobrze to..to było niesamowite . Uśmiechnęłam się do Justina przygryzając swoją dolną wargę. -I to cholernie niesamowite. Justin łobuzersko się uśmiechnął po czym dodał poważniejszym głosem:
- Cieszę się że tak myślisz, nie wybyczyłbym sobie gdybym cię skrzywdził. Jego twarz momentalnie posmutniała.
Podniosłam się tak aby być na wysokości twarzy Justina.
- Nie skrzywdziłeś mnie, chciałam tego ;Pragnę być z tobą i tylko z tobą Justin. Zbliżyłam się do ust chłopaka ,całując je z wielką pasją- kocham cię- szepnęłam po czym lekko przygryzłam jego wargę co sprawiła że jęknął
- Babe nie rób tego. - Czego...tego-. Ponownie przygryzłam jego wargę.
Justin zamruczał -Tak tego...to takie podniecając kiedy to robisz.
Mentalnie uśmiechnęłam się do siebie,wiedziałam jeśli nie przestanę to on zwariuje.
- Jesteś pewien że mam przestać.Szepnęłam Justinowi do ucha.
- Nie...
Justin obrócił mnie ,po chwili leżał na mnie, jego ręce były po obu stronach mojej głowy.
Kciukiem odgarnął włosy z mojego czoła:
- Jesteś piękna,wiesz o tym. Patrzył na mnie a ja wpatrywałam się w jego przepełnione miłością oczy .- Jedno wiem na pewno. Owinęłam ręce w okół szyi Justina po czym dodałam -Wiem że cię kocham.
Nasze usta ponownie spotkały się tej nocy, Justin całował mnie pieszcząc przy tym moje ciało a ja nie chciałam żeby przestawał ...tej nocy pragnęłam jego dotyku.
Wsłuchując się w ciszę leżeliśmy na łóżku, Justina trzymał mnie mocno w swoich ramionach.
Naszą słodką chwilę przerwało burczenie w moim brzuchu,byłam głodna i to cholernie głodna. Justin słysząc to zaśmiał się po czym pocałował mnie w policzek i wstał z łóżka.
- Gdzie idziesz? Zapytałam podnosząc głowę z poduszki.
- Zapomniałem cię nakarmić. Zażartował podchodząc do szafki ,wyciągnął z niej szare spodnie dresowe, po czym usiadł na łóżku obok mnie.
- Na co masz ochotę? Zapytał ubierając spodnie - Nie wiem, zjem wszystko. Zaśmiałam się.
- Okay .Zaraz będę z powrotem. Pocałował mnie w usta. Wstał z łóżka i
zniknął za drzwiami pokoju, położyłam głowę z powrotem na poduszkę, byłam śpiąca niestety mój żołądek nie pozwalał o sobie zapomnieć.
Leżałam tak sama, a w mojej głowie pojawiły się obrazy z przed paru godzin..Justina ręce pieszczące moje piersi,uda, jego gorące usta na moich.Poczułam jak przez moje ciało przechodzi dreszcz. Dopiero teraz zrozumiałam co się stało i nie żałowałam tego. Uśmiechnęłam się sama do siebie, byłam podekscytowana a jednocześnie bałam się ...bałam się że to nie będzie trwało wiecznie.
'Cassie ty znowu o tym samym' coś w mojej głowie się odezwało i miało rację, nie miałam zamiaru się tym zadręczać póki jestem szczęśliwa i mam Justina przy sobie.
**************************************
fhdkjhfjkhfj Ten rozdział był dla mnie ciężki do napisania, najgorsze scena w łóżko, chociaż się nie kochali to i tak było intymnie mam nadzieję :)
Jak już przeczytaliście pojawiła się kolejna nowa postać 'Randy'
Kim jest Randy: Justina 'niby przyjaciel' ,raper który ma powiązania z gangiem, próbuje wybić się na słowie Justina, niestety chłopak jak na razie nie zdaje sobie z tego sprawy.
Czy Cassie mu to uświadomi a może Randy namiesza w ich związku?
Mam ogromną nadzieję że nie zawiodłam was tym rozdziałem.
Oczekiwaliście że Cass zostanie u Justina ale pamiętajcie że nic nie dzieje się bez przyczyny!
Dzięki wyprowadzce Cassie pozwoliła Justinowi być bardzoo blisko siebie( wiecie o co mi chodzi).
Liczę na waszą pozytywną reakcję i zachęcam do dalszego czytania :)
P.S
Dziękuję za komentarze :*
Jeśli chcecie być informowani o nowym rozdziale piszcie nicki tt w komentarzach.
https://twitter.com/Evelina_F
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super! Mam nadzieję, że wszystko będzie OK, a Randy nie namiesza w ich związku
OdpowiedzUsuńNo, no no to sobie zaszaleli XD Ja n miejscu Cassie po czymś takim zrezygnowałabym z wyprowadzki XD
OdpowiedzUsuńCzekam na newsa :)
Świetny rozdział;) To zaszaleli sobie. Czekam na nn;)
OdpowiedzUsuńKiedy dodasz nastepny rozdział ? Bo juz ni moge się doczekać :D
OdpowiedzUsuń