W tańcu mogłam pokazać swoje uczucia, czułam że żyję.
Pewnego dnia dowiedziałam się że sławny gwiazdor szuka tancerzy na trasę koncertową, postanowiła wysłać filmik. Z niecierpliwością czekałam na odpowiedź. Zawiodłam się kiedy dostałam e-mail w którym z przykrością poinformowali mnie że się nie dostałam dalej... Byłam zła na siebie, mogłam go w ogóle nie wysyłać.
Kilka dni później dostałam kolejnego E-maila. Kiedy go czytałam dostałam gęsią skórkę ,nie mogłam w to uwierzyć ..to była wiadomość od samego Justina Biebera!! Czy ja śnię!!!
W wiadomości było zaproszenie na jego koncert....ja miałam jechać na jego koncert?! I tam się z nim spotkać?!
Weszłam na twitter'a a na nim aż wrzało ,Justin tweet'nął mój filmik z YT!!! OMG jeśli to sen to nie chce się z niego obudzić. Zaczełam skakać z radości po całym pokoju, kurcze muszę zacząć się pakować -co ja mam ze sobą zabrać ooo Boże. Mamooo zaczęłam krzyczeć-zawcze mogłam liczyć na mamę, szkoda że nie ma z nami taty ,marzył razem ze mną o tej chwili.
2 tygodnie później siedziałam już w samolocie, moje myśli krążyły wokół spotkania:
-Jak to będzie ,czy mnie tam polubią? Od tych myśli rozbolała mnie głowa.
W końcu na miejscu!! Nie lubię latać samolotem - KADORKA! Teraz tylko dojechać do hotelu i na koncert!
- Boże stadion jest ogromny a ludzi...tłum!! Stałam za kulisami i czekałam na tą chwilę.
Poznałam już Scooter'a I Kenny'go, hehe Kenny to super człowiek ma duże poczucie humoru,od razu go polubiłam.
Czas leciał , koncert zmierzał prawie ku końcowi, kiedy Justin zaczął śpiewać " OLLG".
Ku mojemu zaskoczeniu, jakaś babka chwyciła mnie za ramię mówiąc: idź, Justin na ciebie czeka!! Co? Ja nie chcę!! Po chwili poczułam że ktoś mnie chwyta i przerzuca przez ramię !
O mój boże co się dzieje? Jaki wstyd!! zakryłam twarz rękoma.
I oto pół Nowego Jorku zobaczyło jak zostaje wniesiona na scenę.... Zdążyłam zerknąć za kulisy ,zwróciłam uwagę na śmiejącego się Kenny'go . Świetnie to taki mieli plan żeby mnie przywitać? Po prostu cudownie...
**********
Moje pierwsze opowiadanie, proszę o wyrozumiałość :)
Hhahaha niezłe! Rozśmieszyła mnie końcówka :D. DALEJ DALEJ IDĘ CZYTAĆ ^^
OdpowiedzUsuń